Almanach Zapomnianych czyli przypowieść o zmierzchu magii

Dodałem cykl od którego zaczynałem pisać. Oczywiście jak każdy początkujący grafoman od razu miała to być co najmniej trylogia o ile nie pięcioksiąg ;-). O dziwo, wymęczyłem całą pierwszą księgę i połowę drugiej, ale później brakło czasu (pojawiła się rodzina i prawdziwe życie ;-)). Almanach miał nazwę roboczą Exomoniqus (to już i tak nazwa skrócona) i jak na każdego początkującego przystało nie brakuje w nim krasnoludów, elfów i nieumarłych, jakiś smok też się znajdzie. Almanach powstawał w czasach gdy grywałem w Warhammera RPG, gdzie zaczytywałem się Sapkowskim, Tolkienem, gdy świat był prostszy, a mój warsztat uboższy. Pisanie było wtedy prawdziwą frajdą. Cóż, nadal jest, tylko wtedy patrzyłem na to co piszę bezkrytycznie, z wiarą, że wydawcy będą się o Exomoniqusa zabijać, że będę pierwszym „polskim” Tolkienem…

W każdym razie mam duży sentyment do Exomoniqusa, może kiedyś go poprawię i dokończę tom drugi. Opublikowany cykl podzieliłem na rozdziały, żeby łatwiej było czytać.

Życzę przyjemnej lektury.

Pozdrawiam,

Michał Tronina

Leave a Reply